Uszyłam dla pewnego dwuletniego Aniołeczka wesołą myszkę, ale jak się okazało to nie mysz ale owieczka, co się zwie Barankiem. No cóż, ja już dobrych parę lat temu przestałam być zabawkowym ekspertem, więc nie mogę się spierać z nową, dwuletnią właścicielką myszki-owieczki. :)
Pozdrawiam myszaście :)
taia from lavender forge
Dziecięca wyobraźnia nie ma granic :) waże, że właścicielka myszki-owieczki zadowolona :).
OdpowiedzUsuńWyobraźnia dziecka- bezcenna <3
OdpowiedzUsuńCo do Myszki( bo dla mnie wygląda jak mycha) jest śliczna ;>
http://cuda-bezimiennej.blogspot.com/ ^^
jak zwał tak zwał... najważniejsze, że się podoba !
OdpowiedzUsuńśliczna myszka/owieczka ... wyobraźnia dziecka jest bezcenna ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po wyróżnienie
Pozdrawiam :)
Myszka nadal jest owieczką vel barankiem. Zaczęłam się chwalić, zapraszam: http://mojkolowrotek.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMagda M.
Boskie!
OdpowiedzUsuńSuper super ;) Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuń