wtorek, 25 października 2011

Centymetr w uchu

A właściwie to niecały centymetr. Tak malutkich kolczyków jeszcze dotąd nie lepiłam - nie było więc łatwo. Z pozoru ich wykonanie wydaje się szybkie, ale problem zaczyna się, gdy przypadkiem omcknie nam się ręka. Nie da się bowiem poprawić czegoś tak niewielkiego. Trzeba cały kolczyk formować jeszcze raz. Brązowe misie lepiłam chyba ze trzy razy :P
Kolekcja utrzymana w jesiennych klimatach:)









Te dziwne czarne zdjęcia z zielonkawymi plamami mają pokazywać, że niektóre z kolczyków są zrobione z fluorescencyjnej Fimo :P

Pozdrawiam ciepło i zachęcam niezdecydowanych do udziału w Urodzinowym Candy. Losowanie w poniedziałek, więc jest jeszcze czas na to, aby się zapisać :)

taia from lavender forge

niedziela, 9 października 2011

"Dam Ci serce szczerozłote, dam konika cukrowego..."

Na początek - podkład muzyczny :) Ta piosenka bardzo kojarzy mi się z jesienią. Jest taka melancholijna - niczym deszczowe dni, ale jest w niej też to wesołe "la la la". Poza tym jest bardzo dynamiczna; zupełnie jak liście tańczące na wietrze. Gdy podmuch ustaje - opadają, a zaraz znowu zostają poderwane i wirują mieniąc się kolorami jesieni. Tak samo ta piosenka -  niektóre fragmenty są po prostu "mówione", inne z kolei bardzo szybkie. 





Teraz czas na konika :)
Mój konik jest z masy solnej, nie z cukru, ale podejrzewam, że równie łatwo mógłby się roztopić. Ulepiłam go w tym samym czasie co Aniołka Jesiennego, ale dopiero dzisiaj został pomalowany. Czy wyszło mu to na dobre - oceńcie sami :)









Uff.. cóż za ilość zdjęć - wybaczcie, ale tak spodobały mi się te ciepłe kolory, że nie potrafiłam się opanować :) Ostatnie zdjęcie to taki mały żarcik - Mój Pan Mysz - Wilkołaczek był właśnie na przechadzce :)
Konika zgłaszam do wyzwania w Kreatywnym Polu. Mam nadzieję, że wpasowuje się w temat, bo plony ziemi jak widać są, a i konik zrobiony z soli, mąki i wody :)
Pozdrawiam cieplutko i jesiennie!
taia from lavender forge

poniedziałek, 3 października 2011

Ptaszkowy zaległy post niedzielny

Wybaczcie, że wczoraj nic nie zmieściłam. Miałam to zrobić wieczorem, ale byłam tak padnięta, że usnęłam. Dzisiaj za to zamieszczę dwa posty, żeby nadrobić zaległości! Z mojego zaniedbania przynajmniej tyle dobrego, że mam dowód na to, iż postów urodzinowych, nie przygotowywałam sobie wcześniej, ale piszę je na bieżąco, chociaż, jak widać różnie mi to wychodzi :P. 
Post zaległy będzie ptaszkowy. Pamiętacie jeszcze Gile na jarzębinie ? Albo Delikatne ? Otóż takich ptaszków jeszcze trochę nie tak dawno powstało - a oto i one :)





Pozdrawiam was ciepło i do zobaczenia wieczorem (napiszę poniedziałkowy post :) )!
taia from lavender froge

Ten post jest częścią urodzinowego eventu 7 postów przez 7 dni :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...