piątek, 2 września 2011

Sierpniowa Wróżka

Wiem, że jak tylko zaczął się wrzesień to większości z was już zrobiło się tęskno za wakacjami (czytałam o tym na waszych blogach:) ). Chociaż rok akademicki zaczyna się w październiku i ja muszę się wziąć ostro za naukę, bo mam dwa zaległe egzaminy i jedną pracę zaliczeniową. Nie martwię się jednak tym zbytnio - wręcz przeciwnie - cieszę się, bo to oznacza, że kolejny rok studiów zacznie się już niebawem, a z nim i praca nad magisterką (co na razie zdaje mi się być niezmiernie ciekawą przygodą, na którą zapewne, w swoim czasie, będę niezmiernie narzekać:P ).Tym czasem prezentuję wam Wróżkę Sierpniową, która swoimi kolorami i uśmiechniętą twarzyczką sprawia, że zapomina się o tym, iż wakacje już przeminęły. Na początku miała być tylko zwykła podkładka - kwiatek, na której przycupnął filcowy motyl. Potem wpadł mi pomysł, by motyla zrobić z modeliny, potem żeby to nie był motyl, a wróżka, no i na koniec powstała ta oto, którą możecie zobaczyć na zdjęciach :). Cieszę się bardzo z efektu głównie dlatego, że udało mi się połączyć dwie techniki - lepienie z modeliny i szycie z filcu. Ten mariaż przypadł mi bardzo do gustu - być może częściej będę go stosowała! A co wy o takim połączeniu dwóch technik sądzicie? 





Sierpniowa Wróżka poleciała na swych motylkowych skrzydełkach do mamy mojego ukochanego jako urodzinowy prezent :)






Podkładkę zrobiłam celowo trochę większych rozmiarów niż standardowy kubek (użyłam płyty CD jako wzoru), żeby móc zagospodarować jej część naszywając coś na nią. Dzięki temu, mimo, że wróżka zajmuje trochę miejsca, spokojnie obok niej można postawić niewielkie naczynie (byleby nie był to kubek pełen lepiącego soku lub zaprawionej miodem herbaty - filc kroplę wody przetrzyma, ale od słodkich napojów pewnie strasznie się poklei).

Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkim słonecznego weekendu!
taia from lavender forge
Ps: Dziękuję wszystkim za bardzo miłe komentarze :) !

3 komentarze:

  1. Jeeeeej jaki piękny ;)
    Ja zaczynam edukację 12tego i na samą myśl mi się nie chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo, urocza jest wróżka. Przypomina mi trochę postać z książeczki mojego synka :)
    Aaa i chciałam dodać, że kolczyki z poprzedniego posta są piękne :)

    Co do szkoły, to muszę się pochwalić, że pierwsza i jedyna poprawka zaliczona u mnie :) No ale to nawet nie połowa moich zaległości...
    Muszę jeszcze zaliczyć praktyki (20 konspektów + praca) i zaliczyć 6 różnic programowych, no i oczywiście praca licencjacka - na to wszystko został mi jeden semestr. Tak więc kochana, dasz radę ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...