Tak jak obiecałam, pokażę wam dzisiaj w jaki sposób można wykorzystać kwiatuszkowe pastylki (tutaj jest pokazane jak je zrobić). Z mojego wałeczka wyszło mi całe ich mnóstwo, a wykorzystałam je na przeróżne sposoby. Stwierdziłam więc, że muszę podzielić zdjęcia na kilka postów. Zapraszam was dzisiaj na pierwszą odsłonę :).
Na początek pokarzę wam kuleczki, które tak naprawdę zrobiłam przy użyciu pastylek "drugiego gatunku", czyli jednym słowem tych nieudanych, krzywo wyciętych, itp. Do koralików doczepiłam urocze zawieszki, które doskonale wpasowały się w delikatny charakter turkusowych kwiatków.
Powstały także takie "po prostu", w których mniejszy koralik ma dwa wydłużone wzory kwiatka po obu stronach, a większy, okrągły to totalny kwiatowy misz-masz.
Ulepiłam także koraliki-grafikę, w którym kwiatki-pastylki są z pewnością główną ozdobą.
I te ostatnie chciałabym zgłosić na wyzwanie w art-piaskownicy, o te:
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na kolejną część moich kwiatkowych tworków - w sam raz na ośmielenie wiosny ;). Może zadziała i w końcu przyjdzie :).
taia from lavender forge
Pięknie wyglądają:)Te przedostatnie to bym ukradła;)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolczyki, takie radosne i wiosenne :)Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKolczyki są super, najbardziej podobają mi się sowy :)
OdpowiedzUsuń