Dwa popołudnia zajęło mi pomalowanie tych moich tworków z masy solnej - co oznacza, że chyba trochę więcej czasu niż samo ich lepienie, ale teraz wyglądają o wiele lepiej. Króliki dzięki wesołym barwom nie zdają się już być takie przysadziste, a Aniołki się ożywił. Chociaż szczerzę muszę wam przyznać, że z niebieskiego Aniołka jestem najmniej zadowolona. Sam pomysł na niego - wielkanocnego Anioła z prawdziwą palmą i barankiem - wydał mi się dość udany, ale wykonanie pozostawia jeszcze wiele do życzenia.
Tworki pomalowałam "akwarelkami w guziczkach" kupionymi za kilka złotych w zwykłym papierniczym oraz (tam gdzie potrzebna była zdecydowana i mocno kryjąca farba) plakatówkami w tubce. Odkryłam też, że bardzo, ale to bardzo przydałyby mi się co najmniej dwa nowe pędzelki :P
No, ale dość już tego rozpisywania. Prezentuje wam jeszcze raz jak Aniołki i Zające wyglądały przed, a potem sami zobaczcie co mi z tego ich pomalowania wyszło (ponieważ zdjęcia cykałam "na szybko" ozdobiłam dwa z nich w aplikacji Picnik, coby nie były one takie "po prostu" :)) Zdjęć sporo, bo dawno nic nie publikowałam (nie licząc poprzedniego "posta zapowiadającego"). Na ostatniej fotce Aniołki i Zające już zapakowane czekają, aby trafić na loterię, która odbędzie się w mojej parafii, której dochód przeznaczony jest na wsparcie finansowe młodzieży pragnącej uczestniczyć w XXVI Światowych Dniach Młodzieży w Madrycie.
Pozdrawiam ciepło i wiosennie i życzę wszystkim dobrego przeżycia tego, rozpoczynającego się dzisiaj Wielkiego Tygodnia!
taia from lavender forge
PS: Te zające są naprawdę spore (tak na oko to mają ok 20 cm wysokości), ale noszę się z myślą zrobienia podobnych, tylko co najmniej o połowę mniejszych jako upominki Wielkanocne dla członków mojej rodziny... Tak się dziele z wami, bo na zdjęciach pewnie nie widać ich rozmiarów. Jej, teraz mnie naszło, że 20 cm to prawie tyle ile taki króliczek miniaturka... Tego jeszcze nie wytworzyłam - zające w skali niemalże 1:1 :D!
wow 20cm! Zajączki są the best! sama bym takiego chciała :D
OdpowiedzUsuńKinia
Śliczności!! Chyba Cie okradnę! ;)
OdpowiedzUsuńJakie wesołe figurki :-) To mi przypomina że ja też działałam kiedyś z masą solną... i może warto by powrócić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGigantyczne zające są świetneeee :) Aniołki milusie, niebieski wyszedł naprawdę fajnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne solniczki:) królik mnie tak rozbawił :) jest taki pocieszny :)
OdpowiedzUsuń