poniedziałek, 21 lutego 2011

Dwie pary nie-do-pary

Dla mnie w tworzeniu hand-made'owym jedną z głównych zalet jest to, że nawet jakbym chciała, to nie wytworzę dwóch takich samych przedmiotów. Dzięki temu wszystko co powstanie jest niepowtarzalne i oryginalne. Schodki zaczynają się w momencie, kiedy to, aby dwie rzeczy były identyczne, jest bardzo ważne, bo np.: mają to być kolczyki. Czasami jednak coś mi nie wyjdzie, albo też najdzie mnie taki kaprys i zrobię kolczyki, które, co prawda są w tym samym temacie i są podobne, ale... nie są identyczne. Na pierwszy rzut oka można dostrzec kilka różnic pomiędzy nimi. Co myślicie o noszeniu takiej biżuterii? Według mnie jest znacznie bardziej intrygująca, niż dwa takie same kolczyki w uszach i (o zgrozo!) dokładnie taki sam wisiorek na szyi (chociaż trzeba przyznać, że taki układ jest bardzo klasyczny i świetnie sprawdza się w przypadku drobnej biżuterii i "oficjalnych" okazji). Moja pierwsza para nie-do-pary to były dwa niebieskie misie, których zdjęcie publikowałam już jakiś czas temu w tym poście. Teraz pragnę wam przedstawić zakochane i łaciate myszki. Pierwsze, trochę przestraszone, zaskoczone nieśmiałą miłością, delikatne. Drugie, typowo figlarne, czekające na dobrą okazję żeby coś nabroić.





Pozdrawiam myszasto:)
taia from lavenderforge

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...