Wybaczcie za tą cichość tutaj, ale paskudztwo wirusowe się do mnie przypałętało i wymęczyło. Dzisiejszy post miał być opublikowany jakiś tydzień temu, no ale nie ma co narzekać - jestem i nadrabiam zaległości :).
Dzisiaj będzie na zielono i sesja zdjęciowa w plenerze. Wzorek millefiori powstał zainspirowany wyzwaniem kolorystycznym w art-piaskownicy, które już się niestety skończyło, a ja przez chorobę nie zdążyłam zgłosić swojej pracy. No, ale przecież napisałam dwa zdania wcześniej, że narzekań nie będzie, więc może lepiej zostawię was już z pełnymi wiosny zdjęciami, a sama ucieknę na wiosenne śniadanie :).
Jak to dobrze jak tak wiosna wszędzie! :)
Co myślicie o takich kolczykach na biglach angielskich? Nosicie czasami taki typ?
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie!
taia from lavender forge
bardzo lubię tego rodzaju zapięcie :)
OdpowiedzUsuńpięknego tygodnia :)
Przecudnej urody kolczyki:D Robisz fantastyczne zdjęcia:) Niezwykle rzadko spotykam kolczyki z takim zapięciem, mam chyba tylko jedną parę.
OdpowiedzUsuńPieknie.. kolorowo :-) pozdrawiam ciepło (i coś szykuje powoli dla Ciebie..)
OdpowiedzUsuńSą przepiękne! Gratuluję talentu i cierpliwości! Pozdrawiam !!:)
OdpowiedzUsuń