niedziela, 27 listopada 2011

Lepienie po Studencku cz.3 - przydasie z masy solnej

Pokażę wam dzisiaj szybki kursik na maso-solne przydasie, które pozwoliły mi w tym roku zaoszczędzić trochę pieniędzy wydawanych przeze mnie przed Świętami na giełdzie kwiatowej. Tradycją dla mnie jest bowiem robienie wieńców adwentowych (tegorocznymi pochwalę się w następnym poście :P) i co za tym idzie kupowanie czystych wianuszków z igliwia oraz przeróżnych przydasi na giełdzie. W tym roku część z nich postanowiłam sobie sama zrobić  :) Wydaje mi się, że przydadzą się one nie tylko przy Świątecznych stroikach, ale i kartkach Świątecznych, pakowaniu prezentów... a może i wy znajdziecie dla nich jakieś zastosowanie?

Potrzebne nam będą dwie masy solne: brązowa i biała. Przepis znajdziecie w tym poście. Do zrobienia brązowej masy posłużyła mi zaparzona wcześniej rozpuszczalna kawa (gdyż nie miałam w domu kakao :D ).



Aby zrobić Udawane Pierniczki:

  • Rozwałkuj brązową masę solną na podkładce śniadaniowej (materiał przypominający linoleum).
  • Powycinaj foremkami do ciastek przeróżne kształty.
  • Pozwól teraz ciastu trochę przeschnąć (jakieś 30 minut).
  • Niedelikatnie ( :P ) odrywaj ciasteczka od podkładki, np. przy pomocy plastikowego nożyka.
  • Pamiętaj, aby Udawane Pierniczki suszyć w piekarniku dekoracyjną, lekko poszarpaną stroną w dół.
Na poniższym zdjęciu widać różnicę. Jaśniejsza strona to ta, która była bezpośrednio suszona, ciemniejsza, to ta, która dotykała papieru i dzięki czemu zachowała kolor (i fakturę!).




  • Wysuszone pierniczki najlepiej ozdobić białym reliefem (już o nim pisałam - można go wykorzystać na wiele sposobów - kosztuje ok. 9 zl., a mi służy już dwa lata; można nim robić udawany lukier, bitą śmietanę, śnieg, brodę i wiele wiele innych :) ).
Złote Gwiazdki:

  • Wałkujemy białą masę na papierze do pieczenia.
  • Wycinamy foremkami do ciasteczek gwiazdki.
  • Bardzo łatwo zdejmiemy gwiazdki z papieru i przełożymy ba blachę :).
  • Po wysuszeniu kładziemy gwiazdki na pokrywce od starego pudełka, wychodzimy na dwór i malujemy złotym sprejem.

Brokatowe bałwanki:
  • Jeżeli posiadamy inne ciekawe foremki do ciastek (nie tylko bałwanki) możemy powycinać z nich przeróżne kształty z masy solnej.
  • Po upieczeniu możemy pomalować je grubą warstwą farbki, a następnie posypać brokatem. Gdy wszystko wyschnie dobrze jest zabezpieczyć brokat malując go lakierem do paznokci. Pamiętacie? Tak samo ozdobiłam serduszko aniołkowi z tego posta.

Oczywiście maso-solne ciasteczka można też zostawić po prostu takimi jakie są. Z dwóch porcji masy (zrobionych z 1,5 szklanki mąki i niecałej szklanki soli) wychodzi ich naprawdę spora ilość. Miałam problem z tym, gdzie to wszystko pochować :)


Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję, że kogoś zainspiruje mój kursik :)
taia from lavender forge

3 komentarze:

  1. tylko przez przypadek niech ktoś nie spróbuje ich zjeść :P bo wygladaja jak ciasteczka :P

    Kinia

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł z tą brązową masą:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne pomysły! Pierniczki prześliczne i ...apettyczne :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...