Niewątpliwie ciężko jest oddać "puszystość" kiedy lepi się z modeliny. Tym samym materiał ten rzadko służy do robienia ozdób wielkanocnych (no, chyba, że są to króliczki :) pamiętacie? robiłam takie w zeszłym roku). W tym tutorialu chciałabym pokazać wam mój sposób na słodkiego puszystego kurczaczka. Mam nadzieję,że stanie się on alternatywą dla tych kupowanych w sklepach. Tak właściwie to nie on, a ona, ale wszystko po kolei... :)
Przygotujmy sobie przede wszystkim 3 rodzaje Fimo: białą(1), przeźroczystą(2) oraz żółtą(3). Pozostałe kolory widoczne na obrazku potrzebne będą do wykończenia figurki i dolepienia detali, które możecie zrobić według własnego uznania, więc mogą to być zupełnie inne barwy. Ważne jest żeby z białej(1) zrobić sobie dwie kuleczki jedną mniejszą (1), drugą większą(1b) (tak jak na zdjęciu). Miarka, która jest użyta w tle pokazuje centymetry, jeżeli boicie się, że może wam jakiegoś koloru braknąć, zachęcam do trzymania się wielkości pokazanych na zdjęciach.
Do zrobienia kurczaczka niezbędny będzie skalpel i folia aluminiowa. Dobrze byłoby zaopatrzyć się też w stare opakowanie po lakierze do włosów w roli wałka oraz nawilżane chusteczki dla dzieci (do przetarcia dłoni po zmianie koloru).
Zaczynamy od ukulania cienkiego wałeczek z białej(1), który następnie oklejamy placuszkami z przeźroczystej(2) oraz żółtej(3) Fimo. Oklejony wałeczek kulamy na podkładce aby go wydłużyć.
Teraz z folii aluminiowej ugniatamy szkielet kurczaczka - coś na kształt jajka. Następnie wałkujemy cieniutki placuszek z pozostałej białej (1b) i obklejamy nim nasze "foliowe jajko".
Przygotowany wcześniej wałeczek kroimy na 1-2 mm plasterki. W czasie krojenia plasterki będą się lekko płaszczyły, dzięki czemu będą bardziej przypominały ptasie piórka. (By uniknąć tego efektu wystarczyłoby przed krojeniem schłodzić wałeczek w zamrażalce).
Piórkami obklejamy nasze "jajko" zaczynając od najszerszego miejsca i kierując się w górę. Niech piórka lekko na siebie nachodzą - im bardziej będą odstawać, tym bardziej kurczaczek będzie puszysty.
Teraz czas na detale. Zachęcam do eksperymentowania i zrobienia ich w swoim własnym stylu. Jeżeli nie czujecie się na siłach, to możecie zrobić to w ten sam sposób co ja. Dla uzyskania lepszego efektu rozjaśniłam niebieską Fimo przy pomocy białej mieszając te dwa kolory. Ponieważ nie miałam pomarańczowej uzyskałam ją łącząc z sobą czerwoną i żółtą.
Po dopieszczeniu naszego kurczaka i dokonaniu ostatnich poprawek czas na utwardzenie figurki. Wystarczy wstawić ją do piekarnika nagrzanego do 125 st.C na ok 30 minut.
Po wypieczeniu można polakierować całego kurczaczka lub tylko niektóre jego detale lakierem do paznokci. Mojej panience dodałam trochę błysku w oczkach, oraz odrobinę gładkości dziubkowi i stópkom.
Gotowego kurczaczka najlepiej ustawić w widocznym miejscu, by wszyscy domownicy i goście mogli podziwiać nasze dzieło :D
Ten tutorial uczestniczy w konkursie pod patronatem Craftladies.pl
Pozdrawiam cieplutko i wiosennie życząc twórczej zabawy przy lepieniu kurczaków!
taia from lavender forge
Cudny! Cudny, cudny! :):)
OdpowiedzUsuńA z tutka chętnie skorzystam :)
Zrobiłaś mistrzostwo świata z rozpiską na milimetry. Mało kto teraz wie co to jest instrukcja obsługi. Masz zmysł precyzyjny. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO rany, wygląda nieziemsko! :) W takich chwilach trochę żałuję, że jestem kompletnym antytalenciem jeśli chodzi o takie rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy kurczaczek i świetny instruktaż! Z modeliną nie miałam do czynienia od kilkunastu chyba lat, może czas to zmienić? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miły komentarz, również życzę powodzenia w konkursie! Pozdrawiam :)
Kurczaczek jest rewelacyjny :).
OdpowiedzUsuńMój ulubiony :D
OdpowiedzUsuń